Wiesz, że regularne publikowanie treści na portalu LinkedIn jest ważne. Masz plan, aby wreszcie zacząć to robić i konsekwentnie budować swoją markę osobistą w tym medium. Jednak, gdy tylko zasiadasz przed klawiaturą i chcesz “coś” napisać – w Twojej głowie jest totalna pusta. Zero pomysłów, zero weny i zero rozwiązań na wyjście z takiej patowej sytuacji.

Jeżeli ten opis pasuje do Ciebie – prawdopodobnie dalsza część tego artykułu okaże się bardzo pomocna. Poznaj najpopularniejsze rodzaje treści na LinkedIn, po które możesz sięgnąć, aby budować swoją pozycję. Poniżej znajdziesz przykłady wraz z omówieniem oraz kilkoma cennymi wskazówkami.

Rodzaje treści, które warto tworzyć i publikować na LinkedInie

Zanim przejdę do konkretnych przykładów treści, które z powodzeniem możesz wykorzystywać w swoich działaniach personal brandingowych – małe wprowadzenie. Content tworzony z myślą o działaniach na platformie LI może przyjmować różne formy. Do najbardziej popularnych zaliczamy:

  • Authority content, czyli treści pokazujące Ciebie w roli eksperta i osoby, która zna się na danym temacie. W tym obszarze są to przede wszystkim porady, wskazówki, opisy realizacji (tzw. case studies) oraz inne treści o charakterze edukacyjnym.
  • Growth content, który (jak sama nazwa wskazuje) – jest nastawiony na budowanie wzrostu: zasięgów, zaangażowania, a także liczby obserwujących. Pod tym pojęciem kryją się zazwyczaj publikacje dotyczące tematów, które są popularne, kontrowersyjne lub zwyczajnie – mogą wzbudzać zainteresowanie szerokiej grupy odbiorców.
  • Sales content – nastawiony na promowanie tego, co oferujesz, czyli produktów lub usług. Ważna wskazówka: ludzie na LinkedIn nie wchodzą po to, aby kupować. Dlatego warto obchodzić się z nim bardzo ostrożnie i nie przesadzać z ilością takich publikacji.
  • Personal content – to z kolei publikacje o osobistym charakterze. Przyjmują formę dzielenia się swoją historią, spostrzeżeniami, zwycięstwami, porażkami itp. Uwaga: tego typu aktywności generują zazwyczaj spore zainteresowanie, przez co mogą być zaliczane do growth contentu.

O czym pisać na LinkedInie?

Skoro teorię mamy już za sobą, pora na odrobinę praktyki i “rozłożenie” poszczególnych pomysłów na “czynniki”. O czym możesz pisać, aby Twoje treści spotykały się z zainteresowaniem i zaangażowaniem odbiorców na LI? Sprawdź!

#1 Osobiste historie

Historie porażek, sukcesów, dzieciństwa, traum, chorób, a nawet tego, że ktoś się na nas źle spojrzał lub nie powiedział “dzień dobry”.

Z moich obserwacji wynika, że takiego typu treści „klikają” i „komentują” się najlepiej. Angażują odbiorców do tego stopnia, że potrafią generować nawet kilkukrotnie większe zasięgi – zwłaszcza w porównaniu do bardziej tradycyjnych form. Niestety, mają też swoje wady.

  • Po pierwsze – wymagają dzielenia się swoją prywatnością. A powiedzmy sobie szczerze – nie każdy chce albo może pozwolić sobie na takie „wynurzenia”.
  • Po drugie – bardzo ciężko przełożyć je na jakikolwiek sukces biznesowy. Zasięgi, reakcje i komentarze – owszem, są. Jednak rzadko kiedy oznaczają realne wsparcie dla marketingu czy sprzedaży.

Dużo częściej po prostu łechtają ego autora 😉

#2 Historie sukcesów lub porażek biznesowych

Podobnie, jak w przypadku poprzedniego punktu – mam tu na myśli opisy sytuacji, które faktycznie miały miejsce. Z tą różnicą, że powinny być powiązane z Twoim biznesem.

Jeśli chcesz, możesz podzielić się ze swoimi odbiorcami, chociażby opisem ostatniego projektu, który osiągnął spory sukces. Możesz napisać, jak to się zaczęło, co udało Ci się zrobić i jakie efekty to dało.

Z drugiej strony możesz opisać również to, czym z pozoru nie warto się chwalić, czyli swoje biznesowe porażki. W tym aspekcie możesz obrócić to na swoją korzyść – wyciągając lekcje i wskazując, co w przyszłości zrobisz lepiej lub inaczej.

#3 Porady

LinkedIn nadal pozostaje profesjonalnym portalem społecznościowym, do którego branżowe i specjalistyczne wskazówki są „jak znalazł”. Jeśli posiadasz wiedzę i umiejętności, które uważasz za cenne – nic nie stoi na przeszkodzie, aby podzielić się nimi z innymi użytkownikami.

Pamiętaj, że Twoimi odbiorcami nie zawsze są turboeksperci z Twojej dziedziny. Dlatego staraj się, aby były przystępne także dla mniej zaawansowanych i wtajemniczonych użytkowników tej platformy.

Moja wskazówka: jeżeli zależy Ci na budowaniu pozycji eksperta w konkretnej dziedzinie – staraj się trzymać tematów, które dotyczą Twojej niszy. „Skakanie” po różnych wątkach i obszarach oraz pisanie o “wszystkim” sprawi, że wielu odbiorców będzie miało problem ze skojarzeniem, czym tak naprawdę się zajmujesz. A to oznacza, że z dużym prawdopodobieństwem wrzucą Cię do 1 worka z innymi publikującymi pt. mydło i powidło.

#4 Komentowanie bieżący wydarzeń

Ostatnio bardzo popularne stało się odnoszenie się do różnych działań, które mają miejsce w otoczeniu biznesowym. 

Ciekawa akcja marketingowa przeprowadzona przez firmę A. PRowa wpadka firmy B. Aż wreszcie nietypowy happening w wykonaniu firmy C. To tylko kilka punktów zaczepienia, którymi można się zainspirować.

Takie publikacje na LinkedIn najczęściej niestety przyjmują 2 strony, w których autorzy wypowiadają się albo “za”, albo “przeciw”. Jeżeli w Twojej niszy wydarzyło się coś ciekawego – możesz spróbować “podpiąć się” pod taką akcję.

Haczyk? Taka aktywność wymaga bycia zawsze na bieżąco oraz działania “tu i teraz”. Jeżeli chcesz iść zawsze z trendem – pozostawaj na baczności i wypatruj, co się dzieje. Tak akcje mają do siebie to, że mogą wybuchnąć w każdej chwili (w weekendy i święta też ;)).

#5 Oferta

Mimo regularnych publikacji wartościowych treści, które dotyczą konkretnej tematyki – nie każdy odbiorca będzie wiedział, czym w zasadzie się zajmujesz. Ba! Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że większość nie będzie miała o tym zielonego pojęcia.

Dlatego, od czasu do czasu, możesz pokusić się o post, w którym: opowiesz o sobie i swojej ofercie, pokażesz, jakie korzyści dajesz, a nawet zachęcisz do kontaktu.

Bardzo ważne: tego typu zabiegi stosuj z dużą rozwagą. Tak, aby Twój profil nie zaczął przypominać słupa ogłoszeniowego.

#6 Pytania

Tego typu publikacje na LinkedIn mogą przyjąć formę pytań zamkniętych (czytaj: ankiet) oraz otwartych. Sprawdzają się doskonale do angażowania społeczności. Ludzie bardzo chętnie dzielą się swoimi opiniami. Pod warunkiem że dobrze skonstruujesz pytanie.

Mają także walor edukacyjny. Wyniki takich ankiet lub wnioski płynące z odpowiedzi udzielonych w komentarzach, możesz zebrać i wykorzystać na kilka sposób. Np. jako podsumowania, zestawienia. Z własnego doświadczenia wiem, że stanowią również świetne źródło inspiracji do kolejnych Twoich postów na LinkedIn.

#7 Udostępnienia

Nie masz pomysłu na linkedinowy content? Pożycz go od innych! Jeśli wpadła Ci w oko treść, którą warto przekazać dalej – wykorzystaj do tego przycisk share. Zanim opublikujesz – polecam opatrzyć ją Twoim komentarzem.

Wskazówka: o ile nie udostępniasz jakiegoś virala – nie spodziewaj się zbyt wielkich efektów. Po taki zabieg staraj się sięgać głównie wtedy, gdy nie masz czasu lub pomysłu na przygotowanie czegoś w 100% własnego.

Nie masz czasu, aby pisać na LinkedInie?

Na szczęście na rynku działają osoby takie, jak ja. Czyli specjaliści, którzy opracują strategię, przygotują plan, a następnie zadbają o tworzenie jakościowych treści. Szukasz osoby, która Cię w tym wręczy? Zgłoś się do mnie, a chętnie opowiem Ci więcej o przebiegu i potencjalnych efektach takiej współpracy. Zajmuję się usługami content marketingowymi w modelu 360. Wspieram marki personalne, firmy produkcyjne i usługowe B2B, a także sklepy internetowe.

Shares
Share This

Czy ten artykuł jest pomocny?

Tak? Zrób mi przysługę i podziel się nim z innymi. Dziękuję :)!

Shares